piątek, 27 grudnia 2013

post na koniec roku (the entry for the end of the year)


Za tydzień o tej porze znowu będę zajęta przygotowywaniem się do kolejnego dnia w pracy a Michał będzie narzekał, że nie mam dla niego czasu. Bardzo potrzebował tych Świąt. Spełniły się jego marzenia. Nie tylko te materialne, pod choinką ale także to co jest ważniejsze. Spędził więcej czasu z mamą i tatą. Dokładnie pamięta każdy dzień Adwentu, wszystkie nasze wspólne przygotowania do Świąt. Razem czytaliśmy, piekliśmy ciasteczka, rysowaliśmy, dużo rozmawialiśmy. Jestem też z niego dumna bo wytrwale uczestniczył w Roratach i dzielnie wstawał o 6 rano; jeszcze po ciemku wychodził z domu do kościoła. Babcia Aniela okazała się niezastąpiona bo gdyby nie ona, Michał nie miałby 100% frekwencji. W poniedziałek, ostatni dzień Rorat, udało mu się nawet wygrać nagrodę, za odpowiedzi na pytania - Szopkę Betlejemską.

At this time next week I will probably be busy getting ready for the following day at work and Michał will be complaining that I don`t have much time for him. He really needed this Christmas. His dreams came true. Not only the materialistic ones which he found under the Christmas tree but those which are more important. He spent a lot of time with his mummy and daddy. He remembers exactly each of the Advent`s days, all the preparations for Christmas. We read together, we baked cookies, drew the pictures and talked a lot. I`m also proud of him as he was very persistent in attending early morning Advent`s masses at church every day. He used to wake up at 6 each day and walked to church when it was still dark outside. Granny Aniela turned to be irreplacable. But for her, he can`t have been able to have 100% attendance. On Monday, the last day of the mass, he succeeded in winning the prize for answering the questions: a paper nativity scene.



Prezenty nie tylko czekały pod choinką. Jeszcze w szkole, w piątek dostałam ślicznego bałwanka od moich uczennic z Liceum Plastycznego. Bardzo dziękuję.
Presents were not only waiting under the Christmas tree. On the last day at work at school I received a beautiful snowman from my students of Fine Arts.


Oczywiście nie mogło być Świąt bez pysznych ciasteczek, które piekliśmy razem z Michałem i moją siostrą. Faworytkami Michałka okazały się niespodziewanie czekoladowe babeczki, które zniknęły jeszcze przed Wigilią. Niestety, nie wszystko to, co zaplanowałam, zdążyłam zrobić, ale i tak ciasteczek i pierniczków wystarczy aż do Wielkanocy.
Of course, it would be no real Christmas without delicious cookies, which we had baked together with Michał and my sister. My son`s favourites unexpectedly appeared to be chocolate cupcakes, which disappeared before the Christams Eve. Unfortunately, I didn`t manage to make all which I had planned, however we are going to eat the cookies till Easter. 


Here are the recipes for the cupcakes and cookies we made this Christmas.

Przepis na czekoladowe babeczki: (ok. 12 szt.)
Składniki:
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru z wanilią lub troszkę aromatu
1 szklanka mleka
80-90 g oleju lub roztopione masło tj. ok. 1/3 szklanki.
2 jajka

Krok 1:
Wrzucić do miski suche składniki (mąka, cukier, proszek, cukier waniliowy) a potem dodać mokre (olej lub masło, mleko, jaja).

Krok 2:
Wymieszać wszystko łyżką.

Krok 3:
Włożyć do formy wyłożonej papilotkami (najlepiej jak ciasta będzie do 2/3 wysokości) i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec ok. 25 minut.

Przepis pochodzi od koleżanki mojej siostry:-)


Ule orzechowe:
Ciasto:
250 gr mielonych orzechów włoskich
250 gr cukru pudru
2 żółtka lub 1 jajko
cukier puder do obsypywania foremki i palców
opłatki, przycięte wafelki lub biszkopciki (ja zawsze robię na wafelkach)

masa:
100 gr masła
100 gr cukru pudru
100 gr likieru adwokat

Wszystko dobrze wymieszać, wyrobić, foremkę wysypać cukrem pudrem i zamknąć. Z ciasta lepić kuleczki. Wypełnić foremki ciastem i wydrążyć otwór (np. palcem maczanym w cukrze pudrze). Foremkę otworzyć przytrzymując kciukami z tyłu. Ja wkładam łyżeczką wypełnienie i przykładam wycięty wafelek dopiero kiedy wszystkie ule są już uformowane lub następnego dnia.

Przepis pochodzi z książki Cieszyńskie Ciasteczka.


Z tej samej książki powstały też rogaliki orzechowe:
Składniki na ciasto:
500 gr mąki
150 gr orzechów włoskich mielonych
150 gr cukru pudru
250 gr masła w temperaturze pokojowej
laska wanilii

Sposób wykonania:
Wszystkie składniki razem ugnieść w jedno ciasto i odłożyć na 30 min do lodówki. Po schłodzeniu formować rogaliki (ja użyłam foremki księżycowej) i piec w temperaturze 150 stopni aż do przyrumienienia ciasteczek.




niedziela, 22 grudnia 2013

przedświąteczne czytanki


Grudzień i czas Adwentu motywuje nas do codziennego czytania, nie tylko na dobranoc. Michał celebruje każdy dzień świątecznego odliczania i czytanie jest jednym ze stałych punktów dnia. Odświeżamy niektóre pozycje, które pojawiły się na naszej półeczce z książkami już w zeszłym roku ale także mamy sporo nowości. A kto wie, może Dzieciątko w te Święte znowu nas obdaruje:-)
December and the Advent`s time is motivating us to read every day, not only for `good night`. Michał is celebrating every moment of Christmas countdown and reading is one of the crucial points of it.  We`ve been refreshing the books which appeared on our bookshelf last year but we have quite a few novelties, too. Who knows, maybe the Little Jesus will leave something for us under the Christmas tree this year as well.

Mikołaj przyniósł nam Cecylkę Knedelek i jej Boże Narodzenie.Już przeczytaliśmy i Michał często wraca w rozmowach do jej przygody więc polecam, szczególnie, że książka zawiera oprócz opowiadania jeszcze przepisy na świąteczne wypieki.


Od pierwszego grudnia czytamy też codziennie jeden rozdział opowiadania Wierzcie w Mikołaja. Michałowi się podoba, ja jednak mam co do tej książki mieszane uczucia, ale to już sami przeczytajcie:-)



Odwiedziliśmy też nasza lokalna bibliotekę i mamy coś niecoś do poczytania.


Opowiadania na Boże Narodzenie to klasyka bajek dla dzieci i to już z naszej domowej biblioteczki więc czytamy nie tylko przed Świętami.
Zerknęliśmy także z sentymentem do tych książeczek, które są z nami odkąd Michał był jeszcze malutki. Bardzo lubi przygody Tupcia Chrupcia, a część o Bożym Narodzeniu jest pierwszą z całej serii którą czytaliśmy.



sobota, 7 grudnia 2013

Cierpliwie czekamy (waiting patiently)


Nareszcie grudzień. Ostateczne odliczanie. Michał codziennie wstaje o 6-tej rano i razem z babcią Anielą idzie na roraty. Pogoda nie sprzyja, ale się nie poddaje. Jak co roku nie może doczekać się Bożego Narodzenia więc staram się umilić mu ten czas oczekiwania. Zrobiłam dla niego kalendarz adwentowy z pudełek po zapałkach. W każdym czeka na niego mała słodka niespodzianka, która ogromnie go cieszy, bardziej niż się tego spodziewałam.
Finally, it`s December. Final countdown. Michael gets up at six every morning and goes to church with granny Aniela. The weather does not help but he doesn`t give up.As every year he can`t wait for Christmas so I try to make his waiting nicer. I made an Advent calendar of matchboxes. In each of them there is a tiny sweet surprise waiting for him, which makes him more happy then I expected.



Wczoraj był u nas oczywiście Św. Mikołaj i zostawił dla Michałka worek prezentów. Uwielbiam patrzeć jak spełniają się marzenia mojego dziecka.
Yesterday Santa visited us * and left a bag of gifts for Michael. My son`s dreams came true again and I adore looking at it.:-) 
* In Poland Santa comes to children on 6th of December and on Christmas Eve kids in Silesia wait for the Little Jesus who brings another set of presents. Great, isn`t it?:-)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...